niedziela, 24 października 2010

"Życzliwi doradcy" i miliony braci Jarosława

Widać, jak bardzo się starają, jak się przejmują. Cmokają, mlaskają, doradzają... może by tak, a może owak, zasadnicza sugestia jest jednak zawsze ta sama: źródłem zła w Prawie i Sprawiedliwości, w Polsce i na świecie jest Jarosław Kaczyński. Ta złość, ten atak jakby stąd, że nie poleciał do Smoleńska..., że wciąż stoi im na drodze...

Cóż, prawda jest okrutna dla tej zawodzącej chóralnie medialno-politycznej czeredy, Prawo i Sprawiedliwość istnieje, trwa WYŁĄCZNIE dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu. "Życzliwi doradcy" świetnie sobie z tego zdają sprawę. Dlatego właśnie rwą włosy z głów i nerwowo ogryzają paznokcie. Stąd ten nieustanny medialny słowotok.

Próżne jednak są oczekiwania i nadzieje "życzliwych", osiem milionów Polaków już połapało się w tej grze. A niebawem do tych ośmiu milionów dołączą następni bracia Jarosława. Tak odradza się naród.